piątek, 1 lutego 2019

Kiedys to bylo! - czyli o tym, dlaczego nie warto zyc przeszlościa

Uwielbiam wspominać, rozpamiętywać, odgrywać w swojej głowie dramy o tym, coby to było gdybym zrobiła to czy tamto. Uwielbiam oglądać zdjęcia (uprzednio je wywoływać ofkors), zastanawiać się ile to minęło i sięgać pamięcią daleko, daleko w tył. Z reguły robię to dla zabawy. Zazwyczaj w gronie przyjaciół popijając wino, kiedy to jeden przez drugiego wrzeszczymy "A pamiętasz jak...?!" . Ktoś kiedyś nam powiedział, że przez te nasze wspominki, niemiłosiernie trudno jest "wejść" do naszej paczki. Pewnie miał rację. Aleeeeee... co jeśli duchy przeszłości zabierają nam teraźniejszość? Kiedy zamiast uśmiechać się do siebie sprzed lat, trwonisz czas i energię na powroty do przeszłości, które bolą? Daleka jestem od zabawy w super "kołcza" (choć nie twierdzę, że te tematy mnie nie kręcą) ale powiem Wam jedno: DO NICZEGO DOBREGO TO NIE PROWADZI. SERIO.




Obiektywnie rzecz biorąc, całkiem nie tak dawno (w tym roku stukną 4 lata) byłam z moimi ziomeczkami na superhipermega fantastycznych wakacjach. Nie wiedziałam, że takowe będą, pisałam już Wam kiedyś o tym, nie ważne. W każdym razie, to był czas, w którym albo pracowaliśmy albo się uczyliśmy. Jeśli robiliśmy jedno i drugie, to praca, którą wówczas wykonywaliśmy nie była specjalnie absorbująca. Na umowę zlecenie albo zupełnie bez umowy. Dziewczyny nie miały chłopaków (no poza tymi, których skrycie wielbiły w swoich serduszkach), chłopcy nie mieli dziewczyn (prawie wszyscy). Wszyscy natomiast mieszkaliśmy z rodzicami.  Nie wiedzieliśmy o tym ale to naprawdę był bardzo beztroski czas. Najlepszy z najlepszych bo (choć myśleliśmy wtedy zapewne inaczej) nie mieliśmy zbyt dużo na głowie, bo 6 przyjaciół udało się zgrać wolne, bo nie czekały rachunki, bo nie było mężów, żon i narzeczonych. Uwielbiam (zwłaszcza w zimowe wieczory) włączać sobie film z tego wyjazdu. I choć wiem, że to się nie powtórzy nie czuję żalu. Jestem bardzo wdzięczna za to, że to wszystko mogło się wydarzyć. Jeszcze bardziej raduje mnie fakt, iż mimo zmian, które zaszły w naszych życiach, częściej lub rzadziej spotykamy się w tym samym (prawie bo ciutkę rozszerzonym) gronie💗

KIEDYŚ TO BYŁO

Mam takich dwóch kolegów, którzy uwielbiają to stwierdzenie. Czasem jeszcze dodają już nigdy, wódka nie będzie taka zimna i pożywna... zupełnie jak w tej piosence:

Świetliki - Finlandia
https://www.youtube.com/watch?v=FCo7Wn7Gz6M

Jeden z nich mówi, że nie jesteśmy tą samą paczką przyjaciół. Że tyle się zmieniło. Że to już nie to samo. I w zasadzie to ja się z nim zgadzam. To prawda - pewne rzeczy nigdy nie wrócą. Pewne rzeczy są zupełnie inne. My jesteśmy inni. Ale czy jest w tym coś złego? Poszliśmy na przód, pokonaliśmy wiele przeszkód, wylaliśmy morza łez. Pokończyliśmy studia, pozaczynaliśmy nowe, Kilka razy zmieniliśmy pracę. Wyprowadziliśmy się z domu. Ktoś ma żonę, ktoś kurs salsy, ktoś nową dziewczynę. I mimo wszystko nadal się lubimy. Nadal wydzieramy się na karaoke, wspieramy się wzajemnie i śmiejemy z tych samych rzeczy. Wiele się zmieniło ale najważniejsze pozostało bez zmian. Czy warto zatem z żalem spoglądać wstecz? Cytując klasyka:


"Nic dwa razy się nie zdarza 
i nie zdarzy. Z tej przyczyny 
zrodziliśmy się bez wprawy 
i pomrzemy bez rutyny. 

Choćbyśmy uczniami byli 
najtępszymi w szkole świata, 
nie będziemy repetować 
żadnej zimy ani lata. 

Żaden dzień się nie powtórzy, 
nie ma dwóch podobnych nocy, 
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy." *


Czasem pewnym rzeczom należy pozwolić iść wolno. Odpuścić. Jeśli trzeba zrobić trzy głębokie wdechy, wyciągnąć lekcję. Spojrzeć z boku i dostrzec pozytyw takiego obrotu sprawy albo po prostu zaakceptować to, czego zmienić się nie da. To co za nami, zdecydowanie należy do tych spraw. Tam już byłeś. Uśmiechnij się do siebie z przeszłości. Nie. Tego nie dało się zrobić inaczej, bo gdyby się dało to byś zrobił ;) A dobre wspomnienia? Pielęgnuj w serduszku na gorsze dni. Pielęgnuj bez żalu, że to za Tobą. Z nadzieją, że jeszcze wiele - być może lepszego - przed Tobą.


















Wisława Szymborska "Nic dwa razy się nie zdarza", http://wiersze.kobieta.pl/wiersz/wislawa-szymborska/nic-dwa-razy-82

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz